7 prostych do zapamiętania i stosowania reguł pozwala zmniejszyć ryzyko zachorowania na czerniaka – mówi lekarz Beata Bzdulska-Doskocz, dermatolog z Zespołu Przychodni Specjalistycznych. Gdy żar leje się z nieba warto te zasady wdrożyć życie:
1. Noś kapelusz
2. Wsuń okulary
3. Załóż koszulkę
4. Smaruj się kremem z filtrem UV
5. Między godziną 10 a 14 wypoczywaj w cieniu
6. Kiedy zauważysz na skórze nowe znamię, pędź do lekarza
7. Wystrzegaj się solarium
Opalenizna jest dla nas ciągle najważniejszym wakacyjnym trofeum. Miliony ludzi na całym świecie prażą się w słońcu lub solariach tylko po to, by pochwalić się złoto-brązową opalenizną.
Specjalista ZPS podkreśla, że nawet kilka wizyt w solarium przy jasnym fototypie skóry w sposób znaczący może zwiększyć ryzyko zachorowania na raka skóry. Przestrzega też przed poparzeniami słonecznymi.
– Organizm „zapamiętuje” każde oparzenie słoneczne, szczególnie doznane w dzieciństwie. I choć skóra broni się swoim naturalnym filtrem z melaniny, taka obrona starcza na bardzo krótko – mówi dermatolog.
– Każdą zmianę na skórze, która nas niepokoi trzeba pokazać lekarzowi – zwłaszcza taką, której wcześniej nie było albo taką, która się zmienia – radzi lekarz Bzdulska-Doskocz.
Każdego roku w Polsce wykrywa się 15 tysięcy zachorowań na nowotwory skóry, w tym ponad 3 tysiące przypadków czerniaka
Efektem szalonego plażowania jest też wysuszona i zwiotczała skóra.
– Gdyby nie to przereklamowane słońce i solarium, a większa dbałość o skórę twarzy, to pierwsze zmarszczki pojawiałyby się na ogół znacznie później – podkreśla Beata Bzdulska-Doskocz.
Tak więc – na wszelki wypadek – krem do opalania niech będzie pierwszą rzeczą, jaką spakujemy do wakacyjnej walizki. A po urlopie dokładnie sprawdźmy znamiona.